OCD, PTSD, DEPRESJA, złamane serce
dzwoń 669197653
wybrane odpowiedzi na pytania pytania o tematyce: nerwica lękowa, wegetatywna, OCD, panika, uzależnienia, depresja, hipochondria, CHAD, terapia par i inne
zadano mi pytanie na jednym z portali:
"Mam zdiagnozowane zaburzenia lękowo-depresyjne, dodatkowo cierpię na silną fobię społeczną i może to dziwnie zabrzmi, ponieważ jestem osobą dorosłą-fobię szkolną. Zawsze jak przebywam w budynku szkolnym, na wywiadówce u córki, siedzę w ławce, mam kontakt z nauczycielami, przeżywam prawdziwe katusze. Zupełnie, jakbym nagle zamieniała perspektywę, jakby miejsce i sytuacja przypominały mi o czymś traumatycznym. Owszem, czasy szkolne były dla mnie niezbyt miłe, ale nie aż tak, żeby dostawać na wspomnienie o nich ataków lęku. Ale tak się właśnie dzieje za każdym razem. Zastanawiam się, czy tego typu sytuacje są dla mnie lękowe, ponieważ "ustawiają" mnie (podświadomie) w pozycji potencjalnego zagrożenia oceną, czy ma to ścisły związek z fobią społeczną, czy też lęk jest objawem podświadomej konfrontacji z rodzicami, których przedstawicielami są właśnie nauczyciele?...nadmienię, że lata terapii zarówno poznawczo-behawioralnej jak i farmakoterapii niewiele w tej kwestii pomogły. Lęk pojawia się co jakiś czas, całkiem niedawno nawet był atak paniki, podczas rozmowy w gronie nauczycieli. Chciałabym móc zrozumieć mechanizm moich reakcji lekowych. Dziękuję z góry za odpowiedź :) "
Moja odpowiedź:
Dzień dobry, pisze Pani że cierpi na zaburzenia lękowo-depresyjne, oraz silną fobie społeczną. Najbardziej typowymi objawami fobii społecznej są uporczywy lęk (obawa przed nienormalnym zachowaniem się wśród ludzi, ośmieszeniem lub kompromitacją), czerwienienie się, drżenie rąk i mięśni, przyspieszone bicie serca, nadpotliwość, duszności - co tłumaczyłoby Pani "katusze". Pozbycie się tego typu zaburzeń jest jak najbardziej możliwe pod warunkiem określenia przyczyny i dobrania właściwej formy psychoterapii pasującej do Pani psychiki. Pozdrawiam
W świetle najnowszych badań naukowych przy czym najnowsze badania naukowe w języku naukowców oznaczają badania które są prowadzone od minimum kilkunastu lat okazuje się że główną przeszkodą Leczenia Zaburzeń psychicznych takich jak nerwica Czy depresja jest blokada neuroplastyczności mózgu polegająca na skręcaniu się ciągle w te same struktury neuronalne która polega na produkowała neuronalny przy pomocy swoich myśli mimo to uparcie i to wszystko blokuję możliwości psychoterapii czy farmakologii mimo to uparcie stosuje stosujemy archaiczne metody Psychoterapii mimo to pasie my pacjentów środkami SSRI które uśmierzają na krótko symptomy albo i nie oferując w zamian całą gamę skutków ubocznych czyli zgodnie z zasadą Alberta Einsteina robimy ciągle to samo oczekując innego wyniku A jak to głupota te badania o których wspomniałem powyżej otwierają jednak całą gamę możliwości polegający na tym że jeżeli zmienimy swoje struktury myślowe to zmienimy też struktury Neuro plastycznych pytanie tylko jak te struktury zmienić kiedy na przykład zaburzeniach typu o CD czyli nerwicy natręctw niekiedy Te myśli są tak silne że nie można w ogóle do nich dotrzeć aby przestał ciągle powtarzacz te same natrętne myśli miałem pacjentkę 30 letnią do której nie skutkowała żadna terapia Włącz jest hipnozą dopiero nauczenie żonglowania trzema piłeczkami wzrost tych starych i skostniałych struktur które powodowały powracanie tych struktur myślę o tym venray pacjentki pomogła gra Tetris idiotyczna gra ale ponieważ potrafiła się na tym skoncentrować Tesla funkcjonował po co do piszę Piszę do płotu żeby uświadomić nam wszystkim z szansa na pozbycie się choroby zawsze gdzieś jest Trzeba tylko jej poszukać i znaleźć i być otwartym całkiem nowe metody które wydają się zbyt proste ale czasami te proste metody są najlepsze tak jak powiedział zakończę też cytaty Einsteina najlepszy Mózg jest jak spadochron najlepiej z funkcjonuje kiedy jest otwarty
Diagnoza rak! Ta diagnoza zawsze jest szokiem połączonym
z napadem paniki . Chorzy na ogół w pierszej chwili nie są w stanie nie są w stanie przyswoić sobie tego, co mówił do nich lekarz, który często
nie jest także przygotowany do tego jak przekazać taką wiadomość choremu, co
jeszcze wzmacnia panikę . Panika czyli bezpośrednie zagrożenie życia: „Ta
diagnoza to wyrok śmierci, to niemożliwe. Dlaczego Ja? Dlaczego teraz? Kto
wyżywi rodzinę?a co dzieci!”,. W panice ze względu na zakłócenia węzłów
nerwowych trudno jest znaleźć jakąkolwiek rozsądną myśl. A panika w takiej chwili jest
przecież ogromna. Po pewnym czasie
ruszajednak maszyneria medyczna,
badania, analizy, chemioterapia, radioterapia czekanie na wyniki, analizy
badania itd.itd. W międzyczasie bezsenne noce spędzone w internecie – pijawki
lekarskie, sokowirówki ( 3000 USD jedna) , leczenie arsenem w Meksyku, wizyta
u szamana w Brazylii, dawanie na modły do zakonnic…. Co wybrać!!! Chory żyje w
permanentnym strachu..
Charakterystyczne jest, że w tym czasie jeszcze nikt, nobody, niemand nie pomyślał o psychice! A przecież musi być wiadomym że bez mobilizacji systemu autonaprawczego, sił samouleczania psychiki i organizmu nawet najlepsza chemioterapia czy radioterapia nie zadziałająją optymalnie. |
Psychosomatyka: w definicji wyrazu psychosomatyka kryje się
twierdzenie o wzajemnej zależności dwóch elementów - psychiki (duszy) i
ciała. Przysłowie "w zdrowym ciele zdrowy duch i odwrotnie" w
sposób fenomenalny obrazuje tą zależność. Zwolennicy holizmu, holistycznych
metod uzdrawiania do których i ja od przeszło 30 lat należę traktują
człowieka jako niepodzielną całość obejmującą ciało i psychikę i zakładają
podobnie, że leczenie objawów nie powoduje wyleczenia choroby tylko co
najwyżej jej zaleczenie. Dlatego tylko holistyczne leczenie ciała
(objawów) i duszy ( psychicznego podłoża choroby) daje szansę
całkowitego wyleczenia nawet tzw. "nieuleczalnych"
chorób.
|
Logicznym następstwem tego jest
szukanie w pierwszym rzędzie PRZYCZYN wybuchu choroby w psychice
chorego, w jego przeżyciach, przejściach, błędnych strukturach
myślowych, kumulowanym nawarstwieniu stresu, zaburzeniach rytmu ultradialnego
i cirkadialnego – jakim w trakcie swojego dotychczasowego życia
był i jest poddawany. Nie mamy wątpliwości, a co dziwniejsze i
medycyna konwencjonalna nie ma także wątpliwości że podłożem wybuchu
większości chorób są procesy psychiczne. PARADOKSALNIE
właśnie lekarze – sami cierpiący na chroniczny brak czasu kompletnie
zaniedbują psychikę (duszę) chorego ograniczając się do leczenia
objawowego przy pomocyleków, zastrzyków uśmierzających ból ,
resekcji, naświetlań czy chemioterapii .Nie oznacza to, że jestem przeciwny
chemioterapii czy radioterapii.
|
Jak wiadomo przed patologią,
jaką jest choroba, chroni nas system immunologiczny – wrodzony i
nabyty. Pierwszy z nich określany jako nieswoisty, pierwotny lub
wrodzony - przekazany został nam razem z kodem genetycznym. Na ten
system nakłada się w trakcie życia danej osoby system immunologiczny
swoisty zwany też wtórnym lub adaptacyjnym charakterystyczny dla danej
osoby. To odporność nabyta nakładająca się i współpracująca z pierwotną. Obie
one – zespalają się tworząc barierę immunologiczną , odpierającą ataki
wirusów, bakterii i blokującą wybuch chorób takich jak np.
rak czy łuszczyca.
Jednak, niestety bariera ta nie jest stała, jej zapobiegawcza moc ulega wahaniom i obniżeniu szczególnie jeżeli psychika danej osoby podana jest działaniu kumulacji zjawisk stresujących. Także czasami owe nakładanie się systemu swoistego na nieswoisty następuje w sposób nieuporządkowany, chaotyczny nie przynosząc porządnych efektów lub wręcz powodując różne zaburzenia funkcjonowania organizmu. Zakłócenie różnicowania komórek „dobrych” i złych może być tego przykładem. Uważa się dzisiaj, że ten pierwotny, dostarczony nam genetycznie system immunologiczny zawiera system autonaprawczy który jest prawdopodobnie w stanie samemu zreperować uszkodzenia kodu genetycznego podnieść poziom bariery immunologicznej, wyprodukować hormony leczące przeróżne nawet najcięższe schorzenia - jednak klucz do jego aktywacji leży ukryty w naszej podświadomości. Dlatego też wielu moich kolegów uważa podświadomość za potężny potencjał cudotwórczy dany nam przez Stwórcę. Dotarcie do tego „czarodziejskiego instrumentu” jest skomplikowane i wymaga stopniowego wdrażania i specjalistycznego treningu po to aby móc posłużyć się tym wymienionym wyżej alegorycznie kluczem. Jak ważne jest wzmocnienie sił obronnych organizmu właśnie w leczeniu takiej choroby jak rak podkreślića dobitnie fakt, że kilka lat temu nagroda Nobla przyznana została właśnie za badania nad wrodzonym i adaptacyjnym układem odpornościowym. |
Na
przełomie lat
80ych i 90ych pracując dla kas chorych w Niemczech stosowałem z powodzeniem metodę progresywnej
relaksacji mięśni Jakobsona w kombinacji z treningiem autogennym jako support
terapeutyczny dla chorych na raka, u których istniała
potrzeba silniejszego niż przeciętne współdziałania psychiki ( podświadomości
) z konwencjonalnymi metodami leczenia np. z chemoterapią. Już wtedy
rekonwalescenci otrzymywali ode mnie nagrania kasetowe do domu ( a więc
jeszcze w czasie kiedy dr. Caldwell był w kołysce, aby codziennie dodatkowo
motywować się do walki z chorobą.
Pod wpływem moich licznych podróży do Azji gdzie miałem możliwość zapoznania się tam z tradycyjnymi metodami medytacyjnymi i terapeutycznymi podjąłem próbę – wspólnie z kilkoma innymi specjalistami – opracowania nagrań terapeutycznych dla chorych na raka i inne choroby psychosomatyczne. Bazowaliśmy przy tym na znaczących badaniach naukowych dotyczących podświadomości, transu, hipnozy , badań mózgu i pomiarów fal EEG, działania stresu na organizm ludzki (Ericcson, Goleman, Pease, Murphy, Silva, Hunter, Banks i inni )a nawet pewnych interesujących ezoterycznych opracowań dotyczących przepływu energii , oddziaływania pola magnetycznego ( de Winter, Kirjakow i inni ) Celem tej metody nazwanej metodą hipno – transoidalną® /specyficzna płytka hipnoza/ było właśnie dotarcie do podświadomości pacjenta i otworzenie jego systemu autonapraw czego i zsychnronizowanie współpracy systemów immunologicznych swoistego ( wrodzonego) i nieswoistego( adaptacyjnego) u chorych na najcięższe, tzw. nieuleczalne i chroniczne choroby. Jak się wydaje udało nam się osiągnąć przełom w tej dziedzinie. W roku 2018 ukazała się książka dr Krystyny Brode na podstawie jej współpracy z setkami chorych pt. „strach to szansa” w której potwierdza możliwości samouleczenia się organizmu przy pomocy pracy nad psychiką. |
Reasumując : aby pokonać te najcięższe
schorzenia, te beznadziejne przypadki, zabezpieczyć się przed nawrotami czy
przerzutami takich chorób jak rak, łuszczyca i inne
psychosomatyczne choroby niezbędne jest połączenie naszych
świadomych myśli i działań z potęgą naszej podświadomości, wyzwolenie
ducha walki, umocnienie wiary w pokonanie choroby i uruchomienie systemu
autonaprawczego, sytemu samouzdrawiania organizmu.
|
Procedura
: na
pierwszej sesji terapeutycznej poza wywiadem chorobowym następuje szereg
testów podatności chorego na sugestię. W zależności od tego następuje wybór z
jednej metod które będę zastosowane: Hipnoza, Jacobson lub trening autogenny
w celu uruchomienia systemu autonaprawczego organizmu poprzez mobilizację sił psychicznych. Także nauka specyficznych zachowań wspomagających . Na podstawie tego sporządzone zostaje nagrania terapeutyczne , które wraz z towarzyszącym im specjalnym treningiem uzupełniającym maję właśnie za zadanie - wywołanie dokładnie powyższych skutków oraz wspieranie i towarzyszenie chorego w trakcie walki z chorobą a także po jej pokonaniu. Ich zadaniem jest więc osiągnięcie upragnionego cel u którym jest dotarcie do podświadomości, mobilizacja wszystkich czynników obronnych organizmu, uruchomienie systemu autonaprawczego i wreszcie całkowite pokonanie choroby. Wspólnie z działanami apllikowanym przez medycynę konwencjonalną. Częstotliwość osobistych sesji psychoterapeutycznych jedna na około 4y tygodnie. Częstotliwość odsłuchiwania nagrania : 1x dziennie. |
Koszty : sesja terapeutyczna 400,00 zł / 75 minut
wykonania nagrania : 250 zł |