wtorek, 21 marca 2017

Trauma po gwałcie

Traumatyczne wydarzenie


Dzień dobry, kilka lat temu zostałam zgwałcona. Nikt z rodziny o tym nie wie. Starałam się wyprzeć to wspomnienie i w pewnym stopniu udało się to zrobić. W czasie terapii to wspomnienie odżyło. Nie potrafię z moim terapeutą rozmawiać o tamtym zdarzeniu. Uważam, że po co wracać do tego skoro i tak niczego nie zmienię. Nie mam pojęcia co mam zrobić. Nie dość, że wspomnienie gwałtu nie chce odejść, to pojawiły się koszmary związane z gwałtem. Nie mam pojęcia co powinnam zrobić, chcę żyć normalnie, a przede wszystkim sypiać normalnie. Obecnie jest tak, że bez tabletek nasennych nie zasnę. Jestem bardzo zagubiona, co jest do mnie w ogóle nie podobne. Zawsze byłam tą osobą, która w każdej sytuacji znajdzie najlepsze rozwiązanie, czy udzieli wspaniałej rady. Potrafię pomóc każdemu, a nie potrafię pomóc sobie. Nie wiem jak pozwolić terapeucie na udzielenie mi pomocy. Ufam mu bezgranicznie ale panicznie boję się stracić kontrolę nad wszystkim. Czy ktoś z Państwa może mi pomóc w podjęciu decyzji co powinnam zrobić?
Z góry dziękuję   

ODPOWIEDŹ LEKARZA:
Krzysztof Dudziński
WItam serdecznie,
gwałt to największa krzywda jaką można wyrządzić kobiecie.
Traumatyczne następstwa tego trwaję często latami -
przede wszystkim dlatego, że organizm poddany jest przez lata permanentnemu stresowi, który powoduje wydzielanie hormonów stresu , które cały czas zatruwają organizm powodując różnego rodzaju zaburzenia w pracy organizmu - choroby psychosomatyczne i psychiczne.
Dlatego podstawowę metodą terapeutaczną jest specjalistyczna terapia destresujęca a także przyswojenie sobie przez pacjentkę technik destresujęcych po to aby stososowaź je samemu
Jednym z częstych posttraumatycznych symptomów jest poczucie brudu, poczucie zanieczyszczonej skóry co np. skutkuje częstym wystawaniem godzinami pod prysznicem, szorowanie się do krwi pimeksem itd. Niektórzy uważaję to błędnie za nerwicę natręctw.
W takim wypadku dobre wyniki osiąga się przy pomocy
specjalnych technik wizualizacyjnych "Imagery and the threatened Self" Jest to długi proces ale skuteczny.
Myślę, że Pani psychoterapeuta być może chce uzyskać tzw. katarsis rozmawiając z Panią o tym wydarzeniu
Dobrze byłoby spytać go o to jaki ma cel ? Myślę że sama rozmowa bez prowokacji wybuchu niewiele tu pomoże, ale nie znam szczegółów.
W mojej praktyce stosowałem z powodzeniem techniki hipnoterapeutyczne ( głęboka hipnoza ) polegające
na wytarciu z pamięci wydarzenia traumatycznego. Konkretnie wymazanie z pamięci całego dnia.
Jednak i tu występują problemy przede wszystkim polegające na tym że wiele pacjentek nie chce się poddać hipnozie ponieważ boją się one utracić kontrolę no i co zrozumiałe nie ufają terapeucie. Hipnoza w towarzystwie "przyzwoitki" często jest niemożliwa.
Jeżeli jednak się już uda wykonać wspomniane "wytarcie gumką" to symptomy po mału zanikają (nie od razu).
Reasumując hipnoza w takim przypadku funkcjonuje dobrze, jeżeli istnieje nić zaufania i chęć współpracy ze strony pacjentki. Jednak to żmudne i wymagające kilku powtórzeń.
Czasami pomagaję także grupy wsparcia.
To tak w skrócie. Niestety nie ma patentu i ponieważ każdy człowiek jest indywidualnością, terapia musi być za każdym razem dopasowywana. Podstawowa terapia destresująca jest jednak obowiązkowa.
Pozdrawiam serdecznie i życzę sukcesów Krzysztof Dudziński

sobota, 11 marca 2017

Lęk przed chorobę psychiczną

Lek przed choroba psychiczna


Dzien dobry,
Zdiagnozowano u mnie zaburzenie osobowosci (osobowosc unikajaca), zaburzenia lekowe, przeszlam epizod depresji (calkiem sporo jak na 25 lat zycia). Jestem juz po ponad rocznej psychoterapii, ktora na pewno bardzo mi pomogla, ale ciagle lapie sie na tym, ze stare nawyki wracaja i nie moge powiedziec, ze zyje mi sie teraz w 100% lekko. Sa lepsze i gorsze okresy, ale niestety te gorsze mocno na mnie wplywaja i doluja mnie. Mysle, ze wykonalysmy z pania psychoterapeutka kawal dobrej roboty, ale zdarzaja mi sie momenty, kiedy boje sie, ze za malo sama pracuje, ze pozwalam sobie na slabosc i dopuszczam do zamkniecia nerwicowego blednego kola. Jednym z wiekszych lekow, ktory mi dokucza jest lek przed zwariowaniem (uszczegolnilam go, najbardziej boje sie schizofrenii). W zwiazku z tym chcialabym zapytac, czy psychoterapeuta, ktory pracowal ze mna ponad rok zauwazylby, ze rozwija sie u mnie ta choroba? Wiem, ze niekiedy wszystko dzieje sie z dnia na dzien, ale intryguje mnie, czy po takim otwarciu, ktore ma miejsce w gabinecie psychoterapeutycznym, mozna powiedziec z dosc duzym prawdopodobienstwem, ze dana osoba jest bardziej podatna na zachorowanie badz nie?
Bardzo przepraszam za brak polskich znakow.
Pozdrawiam   

Witam serdecznie, myślę, że z pewnością psychoterapeuta zauważyłby u Pani zmiany chorobowe. Otworzenie się w gabinecie psychoterapeutycznym nie ma wpływu na zwiększenie podatności na zachorowanie, wrącz przeciwnie,  Jeżeli jednak nie jest Pani pewna to może skorzystać Pani z jednorazowej konsultacji u mnie lub kogoś innego , w celu zasięgnięcia niezależnej opinii
na temat Pani aktualnego  stanu  psychicznego.
Pozdrawiam serdecznie

piątek, 10 marca 2017

Tarczyca, TSH, Stres

Czy wyniki badania hormonów tarczycy wymagają wizyty u endokrynologa?

Czy powinnam udać się do endokrynolog a?tsh 2,40 (0.25-5.00, IU/ml), ft3 3.01 (2.60-5.40 pg/ml), ft4 1.1 (0.8-1,5 ng/dl), dodam że wypadają mi włosy, sucha skóra, potliwość, kolatanie serca, problem ze zrzucenie kg,brak ochoty na seksu,lamliwe paznokcie, problem z nabietaniem powietrza, zimno przed snem, nerwowosc, bole migrenowe, nieregularne cykle,31l,
Dotyczy: Badanie hormonów tarczycy, Kołatanie serca, Zaburzenia snu, Wypadanie włosów, Problemy z seksem, Endokrynologia, Rozdrażnienie, Włosy, Cera sucha, Seks, Serce Pacjent z: Mary